To chyba całkiem naturalne, że im dłużej trwa ten cały stan pandemii,
zamykania granic, lotnisk, i społeczeństwa w ogóle,
tym bardziej tęsknię za podróżowaniem.
Bardzo mi się marzy jakaś dalsza wycieczka.
Zwiedzanie zabytków, poznawanie ludzi, oglądanie pejzaży,
nowy kraj, inne zwyczaje, obce smaki, zapachy.
Z tej tęsknoty zrodził się chustecznik na miarę Kolumba ;)
Wykorzystałam jedne z moich ulubionych serwetek,
które do tej pory jakoś odkładałam i odkładałam.
Sama nie wiem czemu zawsze było coś innego do zmalowania.
Pracę postarzyłam bitumem, dodałam narożniki i podróżnicze decory.
Całość wygląda naprawdę wiekowo :)