Ostatnia komódka bardzo mi się spodobała,
na stole zostały rozmieszane farby i pasta.
Szkoda było ich nie spożytkować,
więc powstało też pudełko na chusteczki do kompletu.
Takie romantyczne wzory i jasne kolory sprawiają,
że miło zawiesić oko i jakoś tak cieplej się robi na sercu.
Zwłaszcza, że wypada powoli pożegnać się z latem :(