wtorek, 30 listopada 2021

Krople deszczu

Za oknem świat wygląda po prostu paskudnie,
ciemny, szary, mokry, zimny i jeszcze te czarne szkielety drzew.
Brrr... jak jakieś pogorzelisko lub cmentarzysko.
I tak będzie jeszcze długo,
 póki śnieg nie przykryje wszystkiego, choćby cienką, białą  kołderką.
Od rana do nocy, przez cały dzień siedzę przy zapalonym świetle
i odkręconym grzejniku.
I mam nadzieję, że dzięki temu,
 nie pozwolę wedrzeć się ciemności i zimnu do mojego wnętrza.
Najchętniej zapadłabym w sen zimowy i przespała do wiosny,
ale w zamian pomalowałam chustecznik, szaro-beżowo-bury,
z czarnym ornamentowym motywem
oraz błyszczącymi srebrnymi kropelkami "deszczu".

Lawendowy bukiet

Lubicie lawendę? 
Mi osobiście bardzo przypomina rodzimy wrzos.
Jednak ze względu na swoje śródziemnomorskie pochodzenie,
kojarzy się cieplej i weselej, z Prowansją, Francją, urlopem, latem...
Z pewnością stanowi ona roślinę szlachetniejszą, bardziej ekskluzywną.
 Jest szeroko znana, w głównej mierze, 
dzięki zawartym w niej olejkom eterycznym.
Pewnie niejedna z Was ma w swojej szafie zapach lawendowy,
lub lawendowy odświeżacz powietrza w domu.
Olejek lawendowy ma właściwości antyseptyczne,
w kąpieli działa kojąco, pomaga się odprężyć i zrelaksować.
Może też być stosowany jako środek na mole i komary, 
gdyż jego zapach skutecznie odstrasza te owady.
Jakie inne zastosowania lawendy znacie?
Oczywiście, niektóre jej gatunki są uprawiane jako rośliny ozdobne.
Zyskała dużą popularność również w Polsce, 
w ostatnich latach zdobi wiele ogrodów i niemal każdy balkon.
Przede wszystkim jest jednak rośliną kosmetyczną,
i w takim celu uprawia się ją na szeroką skalę np. we Francji.
Muszę przyznać, iż pewnym zaskoczeniem było dla mnie odkrycie,
 że lawendę stosuje się też jako przyprawę o słodkim, 
delikatnie cytrusowo-kwiatowym smaku.
Natomiast miód lawendowy 
należy do pierwszej kategorii jakościowej oraz prozdrowotnej.