poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Tea time

Już dość dawno nie robiłam herbaciarki,
a motyw jabłuszek cierpliwie czekał na swoją kolej :)
Pudełko przetarłam papierem ściernym,
szczególnie skupiając się na złagodzeniu rantów.
Ten prosty zabieg sprawia, że w dalszej pracy nie odstają nam żadne drzazgi,
 a finalnie pudełko jest dużo przyjemniejsze w dotyku.
Następnie całość wraz z napisem przemalowałam dwukrotnie
kremową farbą akrylową.
Drewno miało fajną strukturę, więc postanowiłam ją zachować
malując spód brązową farbą
i szlifując papierem ściernym do uzyskania jasnych przetarć.
Wilgotną ściereczką z odrobiną farby
pocieniowałam wieczko i napis.
Dokładnie wycięłam motyw z serwetki,
nakleiłam go za pomocą rozcieńczonego kleju wikol
i zrobiłam cieniowanie akrylami, aby lepiej wtapiał się w tło.
Herbaciarkę polakierowałam, dokleiłam dekor
i przygotowane dzień wcześniej wyciski z masy samoutwardzalnej.
Zamontowałam też metalowe zamykanie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz