wtorek, 30 listopada 2021

Krople deszczu

Za oknem świat wygląda po prostu paskudnie,
ciemny, szary, mokry, zimny i jeszcze te czarne szkielety drzew.
Brrr... jak jakieś pogorzelisko lub cmentarzysko.
I tak będzie jeszcze długo,
 póki śnieg nie przykryje wszystkiego, choćby cienką, białą  kołderką.
Od rana do nocy, przez cały dzień siedzę przy zapalonym świetle
i odkręconym grzejniku.
I mam nadzieję, że dzięki temu,
 nie pozwolę wedrzeć się ciemności i zimnu do mojego wnętrza.
Najchętniej zapadłabym w sen zimowy i przespała do wiosny,
ale w zamian pomalowałam chustecznik, szaro-beżowo-bury,
z czarnym ornamentowym motywem
oraz błyszczącymi srebrnymi kropelkami "deszczu".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz